Pomorskie Święto Piwa z nowym rekordem!

Po pierwsze i najważniejsze – dzięki za Waszą obecność! To dzięki Wam udało nam się nieoficjalnie zamknąć sezon imprez na świeżym powietrzu i pożegnać lato w wielkim stylu. Naprawdę wielkim, bo w tym roku na festiwalu zjawiło się Was więcej niż kiedykolwiek – aż 30 tysięcy!

Nasz największy w północnej Polsce festiwal piwa i produktów regionalnych przyciągnął uczestników w każdym wieku, bo tak też stworzyliśmy plan i tak dobraliśmy atrakcje. Na najmłodszych czekały dwie długie alejki pełne dmuchanych zamków, labiryntów, torów przeszkód i wszelkich innych niespodzianek. Poza tym animatorki stadionu Energa przeprowadzały konkursy z nagrodami (gratulujemy zwycięzcom wspaniałych nagród!). Nie zapomnieliśmy także o dorosłych.

Mnóstwo różnorodnych piw z naszego browaru, 60 stoisk z produktami regionalnymi (mięsa, miody, oscypki i inne sery, nalewki i wiele, wiele innych), okazała strefa 40 foodtrucków z całego kraju, które poza takimi klasykami jak frytki i burgery oferowały dania kuchni wszelakiej – tajskiej, meksykańskiej, chińskiej… Co więcej? Koncerty i impreza z DJ-em, pokazy live cooking oraz warzenie piwa na żywo przez piwowarów z Gdyńskiej Inicjatywy Piwowarów, którzy odpowiadali na mnóstwo pytań i dzielili się swoją wiedzą na temat chmieli, słodów i piwa w ogóle. To szybkie podsumowanie tego, co przygotowaliśmy dla tych starszych uczestników. Bardzo cieszy nas fakt, że na festiwalu widzieliśmy ludzi w przeróżnym wieku – tych najmłodszych, młodzież, rodziny oraz seniorów. I to różnych narodowości!

 

[slideshow_deploy id=’2804′]

 

Stały punkt programu to tradycyjne odszpuntowanie beczki. W roli konferansjera doskonale sprawdził się Wojciech Tremiszewski, który nadał temu wydarzeniu aspekt rock’n’rollowy – członek Zarządu Województwa Pomorskiego Ryszard Świlski, z-ca Prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wójt Gminy Kolbudy Leszek Grombala, prezes zarządu Arena Gdańsk Tomasz Niski, dwóch wybitnych piwowarów: Roman Kotlewski oraz Paweł Kozica i wreszcie właściciel Browaru Amber Andrzej Przybyło weszli na scenę jak prawdziwe gwiazdy rocka w akompaniamencie oklasków publiczności. Następnie dwójka piwowarów odszpuntowała beczkę Koźlaka – niełatwa to sztuka, bo trzeba precyzyjnie i umiejętnie wbić młotkiem kranik z kurkiem, by wszyscy mogli uroczyście napić się festiwalowego piwa. To, nieskromnie mówiąc, udało się perfekcyjnie!

Dalej już zabawa do późnej nocy i bezpieczny powrót do domu, bo samochody można było zostawić na parkingu pod stadionem aż do następnego dnia. Tegoroczny Amber Fest zaliczamy więc do rekordowej, bezpiecznej imprezy, na której dopisało piwo, jedzenie, pogoda, muzyka i przede wszystkim uczestnicy! Do zobaczenia za rok!

Nagrody

Biuro prasowe